Nie każda. Tak samo, jak nie każda firma musi posiadać logo czy stronę internetową. To jedynie narzędzia – nie gwarantują sukcesu, ale wykorzystywane z głową, będą przynosić wymierne korzyści. Tak samo jest z księgą znaku. Jej tworzenie nie jest obligatoryjne, ale patrząc perspektywicznie – pozwala ona zaoszczędzić sporo czasu, a w niektórych sytuacjach – uratować wizerunek firmy.
Jeden zespół. Jedna wizja. Jeden kierunek.
Księga znaku to dokument, który porządkuje wiedzę na temat identyfikacji wizualnej firmy. Odpowiada na pytania, które niejednokrotnie będą pojawiać się w trakcie prowadzenia działalności. Na pytania związane z tym, jak należy prawidłowo korzystać z logo. Czy można zmieniać jego kolor? W jakiej odległości od logo mogą znajdować się inne elementy? Czy logotyp występuje w wersji bez dopisku? A może oprócz podstawowej wersji znaku istnieje także kilka innych, które lepiej będą pasować do niektórych projektów?
Polecane artykuły
To oczywiście tylko podstawowe informacje, które zawiera niemal każda księga znaku. Stanowią one niejako ramę, która wizualnie spina ze sobą projekty przygotowywane przez designerów, programistów i marketerów. Nawet jeśli pracują oni zdalnie z różnych zakątków świata, mając dobry brandbook, mogą tworzyć spójne projekty, które pozwolą budować wiarygodny wizerunek marki.
Najważniejsze zalety księgi znaku:
- porządkuje informacje na temat identyfikacji wizualnej firmy
- pozwala uniknąć błędów związanych z niewłaściwym wykorzystaniem logo
- przyspiesza pracę projektową
- przyspiesza proces wdrażania nowych osób w strategię wizualną firmy
- ułatwia współpracę z agencjami, drukarniami i freelancerami
Księga znaku czy brandbook?
Choć te określenia są w Polsce używane zamiennie, to tak naprawdę nie zawsze oznaczają to samo. Księga znaku to pojęcie węższe, bo dotyczy różnych kwestii związanych z prawidłowym wykorzystaniem logo (ang. Logo Guidelines). Brandbook oprócz wszystkich informacji, które zawiera księga znaku, obejmuje także informacje dotyczące całej identyfikacji wizualnej firmy, jej filozofii, a czasem także konkretnych produktów.
Obszerność brandbooka może być różna, a jego zawartość w dużej mierze zależy od strategii marki. Tak jest przynajmniej w teorii. W praktyce mniejsze firmy i startupy często powierzają projektantowi wszystkie decyzje związane z ostatecznym wyglądem brandbooka. Nie oceniam, czy jest to dobre czy złe podejście. Wszystko zależy od tego, na ile świadomie podejmowane są takie decyzje oraz na ile odpowiedzialnie podchodzi do tego zadania sam designer.
Przykładowe brandbooki
A jak robią to najlepsi? Zobacz brandbooki znanych marek i zainspiruj się: